Pierwsza „zielona szkoła” za nami
Chyba wszyscy uczniowie uwielbiają jeździć na „zielone szkoły”. Podczas nich dobrze się bawią, a po nich mają co opowiadać znajomym. Taką zieloną szkołą była tegoroczna, urządzona dla klas 4, 5 i 6 w Pięknej Górce na Mazurach, która trwała od 22 do 26 kwietnia. Było to pięć dni świetnej zabawy, ale i nauki. Na wycieczkę pojechało czterech wychowawców oraz około 30 uczniów i uczennic. Podczas wyjazdu robiliśmy wiele fajnych rzeczy. Zaraz po dotarciu poszliśmy do naszych pokoi, a następnie wszyscy zjedliśmy smaczny obiad. Pierwszego dnia podczas zajęć podzieliliśmy się na dwie grupy, po czym mieliśmy kilka fizycznych zadań do wykonania, w tym także zadania integrujące grupę. Pod koniec dnia odbyło się ognisko, podczas którego mogliśmy zjeść pieczone kiełbaski i wspólnie przy dźwiękach gitary śpiewać obozowe piosenki. Dzień ten minął wyjątkowo szybko. Przez następnych czterech dni zdążyliśmy pojechać na basen do pięciogwiazdkowego hotelu ,,Gołębiewski'', być w parku linowym, gdzie naprawdę można było poczuć dreszczyk emocji, a także zwiedzić klasztor w Świętej Lipce. Byliśmy także w Giżycku, w którym odbyła się gra polegająca na odnalezieniu różnych miejsc oraz wykonywaniu zadań związanych ze wspomnianym miastem, dotyczących historii i jego współczesności. Poza tym miały miejsce dwa konkursy i dyskoteka. Pierwszy z konkursów to ,,Talent Show'', na którym wyznaczone grupy miały zaprezentować swoje talenty. Drugim zaś był konkurs intelektualny, na którym cztery zespoły wybierały jeden z siedmiu typów teleturniejów, a następnie rodzaj pytania. Do tego wszystkiego mieliśmy aż trzy gry, które odbyły się w lesie na terenie ośrodka. Pierwsza z nich, survival, polegała na ukryciu się w lesie tak, aby nie odnalazły cię osoby z drużyny przeciwnej. W drugiej grze, przejęcie flagi, chodziło o odebranie jak największej liczby flag trzem wrogim drużynom. Za to trzecia, polegała na odnajdywaniu w lesie za pomocą mapy różnych miejsc oraz zadań, za które poszczególne drużyny zdobywały punkty. W trzeciej grze drużyna zwycięska otrzymała kufer pełen słodyczy, którymi się ze wszystkimi podzielili. W piątym, ostatnim dniu, nasza wspaniała wycieczka kończyła się. Po południu wszyscy spakowaliśmy się i wróciliśmy na nasze Kujawy, do Włocławka. Była to, zdaniem wielu będących na niej szóstoklasistów, najlepsza ,,zielonka',' na jakiej byli. Wszyscy będziemy ją miło wspominać, ponieważ podczas niej zdarzyło się wiele wartych zapamiętania rzeczy.